google-site-verification=p0pKdmAVMUKp8E8XE3m7M4cvoZkmcMa4HYv_rs4DzRY

google-site-verification=p0pKdmAVMUKp8E8XE3m7M4cvoZkmcMa4HYv_rs4DzRY

czwartek, 17 sierpnia 2017

Jeśli jesteś w Rzymie, jedź do Anzio!

Jesteś w Rzymie na kilka dni, ale bardzo chcesz odwiedzić plażę?
W Rzymie znajduje się plaża miejska, ale trzeba tam jechać z przesiadką, plaże są przepełnione i zanieczyszczone. Tym, za co można podziwiać Rzym, jest dobrze rozwinięta sieć połączeń kolejowych. Pociągi jeżdżą często, punktualnie, a o komforcie jazdy nawet nie będę się rozpisywać. Pociągi są nowoczesne, wyposażone nawet w działające gniazdka na prąd przy każdym siedzeniu. Klimatyzowane, a toaleta jest zawsze czysta i pachnącą  (nie to, co nasze polskie wraki). 

Super pomysłem jest wyjazd do małego miasteczka o nazwie ANZIO, położonego tuż nad morzem Tyreńskim. Miejscowość jest niesamowita i urocza. Ze stacji pociągowej nad długą i ogromną plażę idzie się mniej więcej 30 minut. Cały czas w dół, a po drodze mijamy malutki ryneczek z kościołem i fontanną, mnóstwo kawiarni i restauracji. 

A więc:

1. Należy udać się na stację Termini Roma, skąd odjeżdżają wszystkie pociągi. Polecam wejście głównym wejściem i kierowanie się prosto. Po lewej i po prawej stronie znajdziecie mnóstwo czerwonych automatów, w których kupicie bilet na pociąg. 



2. Podchodzimy do czerwonego automatu z napisem TRENITALIA. Wybieramy język angielski, stację docelową, a więc ANZIO. Pociągi odjeżdzają co godzinkę, a więc naprawdę często. Bilet kosztuje 3,60 euro za osobę.  Jedzie się około godzinę, ale jazda jest tak przyjemna, że czas naprawdę szybko mija.  

3. Na tablicy musicie odnaleźć, z którego peronu odjeżdża pociąg w kierunku NETTUNO, które jest stacją docelową, Anzio to jedna stacja przed Nettuno. Zwykle to peron 16, ale to może się zmienić.

4. Wysiadacie na stacji ANZIO, tuż po stacji Anzio Colonia.



5. Jak wyjdziecie ze stacji, idziecie cały czas prosto i prosto, a tuż potem skręcacie w prawo. Nie ma nigdzie żadnych szyldów ani wskazówek, więc polecam iść za ludźmi lub ewentualnie zapytać się kogokolwiek, w którą stronę dojść na plażę.

6. Wypożyczenie leżaka kosztuje  8 euro, a leżak z parasolem to wydatek rzędu 15 euro. Jeśli chcecie wypożyczyć takowy, to należy zgłosić się do jednego z ratowników. (Ja miałam pecha, wszystkie leżaki zostały wypożyczone). Wobec tego musiałam przejść z pół km dalej i rozłożyłam się z ręcznikiem tuż przy "molo z betonu". Nie wiem jak inaczej określić haha :)  

Woda jest naprawdę czysta, plaże dobrze strzeżone i mimo, że jest dużo ludzi, to nie czuje się zatłoczenia. Po plażowaniu i kąpaniu można pospacerować po miasteczku, które jest naprawdę malutkie i bardzo ładne.

Jak widać o 22 jest ostatni pociąg powrotny, więc można sobie siedzieć tam naprawdę długo :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kijów w 4 dni, czyli w/na Ukraine po raz drugi

Kijów zarówno jak Bukareszt okazały się być jednymi z ciekawszych miast. Głównie dlatego, że mówi się o nich nie zawsze w samych superl...