Tym razem wybrałam się wraz z mamą na wakacje do Bułgarii. Właściwie nigdy nie miałam o nim ani żadnej dobrej, ani złej opinii, jakoś zawsze byłam obojętna. Postanowiłam wybrać się do Bułgarii z mamą, a tanie bilety z WizzAir (ok 250 zł za osobę w jedną stronę, kupione 2 miesiące przed) właściwie były głównym bodźcem. Lot trwał zaledwie 1 godzinę i 50 minut.
Gdzie się zatrzymać w Burgas?
Serdecznie polecam hostel położony przy głównej ulicy Aleksandrovskiej, uznawanej za tamtejszy deptak.
Za pokój dwuosobowy w całkowicie odnowionej kamienicy, w oddzielnym pokoju z klimatyzacją i pięknym widokiem płaciłam 90 zł. Mieści się on 2 minuty od PKP i PKS w Burgasie. A nad może idzie się dosłownie 10 minut.
Dojazd z lotniska do centrum:
Po wyjściu z lotniska należy iść na lewo, dosłownie minutkę zajmie dojście do przystanku, z którego odjeżdża autobus nr 15. Jedziemy na ostatnią końcową stację, czyli główny dworzec PKP i PKS w Burgas. Zawsze po wejściu do każdego autobusu podchodzi do nas osoba, która nam sprzedaje bilet. Nie kupuje się go ani w kiosku ani u kierowcy. Najlepiej dysponować drobnymi. Bilet na trasie z lotniska do centrum kosztował 1,50 lewa i jechał około 40 minut.
Jedzenie:
Przy ulicy Aleksandrovskiej znajduje się restauracja/bar o nazwie "Bułgarska kuchnia". Polecana jest zawsze Sałatka Shopska, ziemniaczana zapiekanka, szaszłyki z kurczakiem i pierś z kurczaka z serem. Polecam i ja :) Może nic specjalnego, co by mogło nas zaskoczyć, ale smacznie. Za wszystko, co znajduje się na zdjęciu, czyli obiad dla 2 osób, zapłaciłam 21 lewa.
Przy ulicy Aleksandrovska znajduje się supermarket Billa, a w nim ceny porównywalne z polskimi, wszystko najlepiej po prostu mnożyć przez 2 :)
Co do jedzenia?
1. Ser biały!
2. Świeże owoce i warzywa, szczególnie pomidory i winogrona
3. Lody w gałce, zupełnie inne niż nasze, naprawdę smaczne
4. Ljutenica, pasta z pomidorów, papryki i bakłażana (niebo w gębie!)
Plaża:
Od centrum na publiczne plaże jest jak rzut beretem. Szczególnie polecam wynająć leżak i parasol. Słońce może naprawdę poparzyć (jak w moim przypadku), a piach, który przyczepia się do ciała, kiedy leżymy na ręczniku, jest niezwykle irytujący.
Najlepiej znaleźć wolny parasol i wygodnie się ułożyć ze swoim ręcznikiem albo zaczekać na pana, który to wszystko, w dalej tajemniczy dla mnie sposób, ogarnia :) Nagle pojawia się znikąd i wie, że dopiero, co przyszedłeś. Leżak kosztował mnie 2 lewa, a parasol 8 lewa na cały dzień.
Co robić w Burgas?
Miasto jest typowo turystyczne. Jeśli tam jechać, to raczej przez wzgląd na plaże. Z pewnością są mniej tłoczne niż te nad Słonecznym Brzegiem. Nad morzem na wzgórzu położony jest piękny Sea Garden, z którego można oglądać piękny widok na morze Czarne. Jednak oprócz wyjścia do ogrodu, na plaże i deptak, to szczerze mówiąc nie ma nic do roboty.
W związku z tym najlepiej wybrać się na jednodniowe wycieczki do innych miast, np. Nessebar albo Warna.
Macie jakieś pytania? Może uda mi się odpowiedzieć, zachęcam do komentowania!
Czy kontroler pyta w autobusie gdzie się jedzie, czy może bilet jest jeden? Będziemy podróżować pewnie numerem 22 ze Słonecznego Brzegu do Burgas :) I czy w weekendy (niedziele) autobusy jeżdżą z taką samą częstością?
OdpowiedzUsuń