Miasteczko, które szczególnie mnie urzekło podczas mojego pobytu w Bułgarii był Nessebar, nazywany też Nesebyrem. To antyczne miasto, które wpisane zostało na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Samo miasteczko położone jest na skalistej wyspie i otoczone morzem Czarnym, przypomina pewnego rodzaju fortece, a antyczne budynki i ich ruiny corocznie przyciągają tysiące ludzi. To miasto, które zachwyca swoją historią i wprawia w zdumienie. Konieczny must seen w trakcie pobytu w tej części Bułgarii. Posiada też swoją małą kamienistą plażę. Przejście zabytków spokojnie zajmie 30 minut. Jedynie co irytuje najbardziej to chyba przytłaczająca ilość stoisk z pamiątkami i restauracje, które chcą zarobić na głodnych i spragnionych turystach...
Dojazd z Burgas do Nessebaru:
Z głównego dworca autobusowego, przy PKP znajduje się kilka początkowych platform autobusowych. M. in. platforma 1 to autobus nr 15, który zabierze na lotnisko. Autokar z platformy 3 , nr 22 zawiezie nas Nessebaru lub dalej do Sunny Beach według uznania. Bilet kupowałam w środku autokaru, jak tradycyjnie w autobusie miejskim w Burgas. Jeden bilet kosztował równo 6 zł i jechał około 40 minut. Jeśli się wsiada na początkowej to wiadomo, że jest wolny, jednak wracać musiałam wraz z mamą na stojąco, z panem bileterem, który non-stop się przeciskał do tych ludzi, którzy właśnie wsiedli.
Wsiadamy i wysiadamy na tym samym przystanku, przy hotelu, kiosku, na którym znajdują się wszystkie rozkłady.
Magnesy i breloczki są niemalże identyczne jak w Burgasie, ale dwa razy droższe, nawet lody mniej smaczne. Więc nie dajcie się nabrać i oszukać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz